Nad małą ale w trakcie powodzi szalenie niebezpieczną rzeką March, tuż przy słowackiej granicy, wyrastają z bardzo płaskiego rejonu Marchfeld nieduże górki. Raczej wzgórza niż górki.
Nie ma tutaj dużych miejscowości. Zadbane wioski są luźno rozsiane w dolinach wśród tych wzgórków. Na wzgórzach zaś królują winnice.
Uprawia się tutaj przeważnie grona białe jak "Grüner Veltliner", "Chardonay" czy różne gatunki "Rieslinga". Dla win czerwonych chyba trochę tu za zimmo.
Klimat jest tu dobry, dosyć łagodny, a i ziemia zdatna. Spokojne i w miarę ciepłe jesienie wydlużają korzystnie czas dojrzewania gron.
Ta zeszłoroczna jesień była jednak zdecydowanie zu ciepła. Przynajmiej jak dla wina lodowego (sądzę, że tak nazywa się Eiswein po polsku). Jest to wino słodkie, a słodycz jego powstaje, gdy grona trochę podmarzną. Zbiera się je dopiero wtedy, gdy temperatura spadnie poniżej -7 stopni. Normalnie takie przymrozki zdarzają się już pod koniec października, albo na początku listopada. W zeszlym roku, jak mówię, ich zabrakło, no i zabraknie również wina lodowego.
U podnóża tych wzgórz w wąskich lekko zalesionych wąwozach pełno winnych piwnic. Wiele wśród nich starych, od lat już nieużywanych. Z drogi widać tylko małe, zaniedbane wejście. Pewno kiedyś każdy we wsi miał taką piniczkę, bo ludzie tu żyli tylko z roli. Dziś większość pracuje we Wiedniu, a tylko bardzo nieliczni uprawiają pola czy winorośl.
Niektóre piwniczki są jednak całkiem okazałe. Można w nich na miejscu próbować wino, zamin dokonamy zakupu. W lecie i jesienią ruch tu duży, bo piwniczki te zamieniają się w winiarnie. Oprócz degustacji różnych win i lokalnych smakołyków, można zerknąć na duże, poczerniałe ze starości i wilgoci beczki w lodowatej pomimo upału na zewnątrz piwnicy. W tychże beczkach, ponoć, dojrzewają najlepsze wina. Niektórzy jednak twierdzą, że to opowiastka dla gawiedzi, a wina robi się wyłącznie w wielkich stalowych zbiornikach.
Niezależnie od tego wino w tej okolicy jest wyjątkowo smaczne, a i sama okolica jakby wymarzona do długich, spokojnych spacerów. Przekonaj się sam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz