sobota, kwietnia 25, 2020

Arcybiskup Gądecki apeluje do wiernych aby modlili się o deszcz

Zabobon ma się dobrze w 21 wieku. Przynajmniej w Polsce. Słuchając nawoływań Arcybiskupa Gądeckiego do wiernych, aby modlili się o deszcz, zastanawiam się, jak to możliwe, aby w 21 wieku, wieku niewyobrażalnej wiedzy naukowej, ktoś miał jeszcze odwagę apelować do ludzi, aby zamiast kierować się rozsądkiem, uwierzyli w czary mary. 

Już w 6 wieku przed naszą erą starożytni Grecy zerwali z tradycyjnym wyjaśnianiem różnych fenomenów natury. Tradycyjnie uważano, że przyczyną takich zjawisk jak deszcz, chmury czy słońce są odpowiedzialni za nie bogowie. Dlatego ludzie właśnie modlili się do na przykład boga deszczu, aby sprawił, że będzie padać. Starożytni Grecy (a jednym z pierwszych był Anaximander z Miletu) zaczęli jednak szukać wyjaśnień racjonalnych i dosyć szybko stworzyli naukę bazującą nie na przejmowaniu tradycyjnych przekonań tylko na krytycznej analizie. Ten racjonalizm naukowy owocował niewyobrażalnym rozkwitem kultury i nauki i poziomu życia przez prawie 10 wieków najpierw w państwach-miastach greckich, a potem w imperium Rzymskim.

W 4 i 5 piątym wieku naszej ery chrześcijanie, po przejęciu władzy, zdewastowali w krótkim czasie grecko-rzymską kulturę i naukę. Ich ofiarą padła między innymi zarówno słynna biblioteka aleksandryjska jak i akademia ateńska, założona jeszcze przez Platona. Po tysiącletniej działalności akademia przestała funkcjonować, a nieliczni naukowcy, których jeszcze nie zamordowano, uciekli na wschód. Polecam świetną książkę Catherine Nixey „The Darkening Age”, która bardzo plastycznie opisuje sytuację w imperium Rzymskim po przejęciu władzy przez chrześcijan.

Nauka wróciła do zachodniej Europy dosyć późno, bo gdzieś około 14 wieku. W tym czasie Europa na nowo odkryła zniszczoną spuściznę grecką, która przetrwała niestety tylko bardzo fragmentarycznie, dzięki islamskim naukowcom. To oni organizowali wyprawy do Bizancjum i kopiowali wszystkie jeszcze dostępne greckie traktaty naukowe. Ta wiedza wzbogacona o przez islamskich naukowców wracała powoli do europejskiej świadomości przez półwysep Iberyjski, gdzie Islam stykał się na wielu płaszczyznach, nie tylko wojennych, z Katolicyzmem.   

Współczesna nauka potrafi oczywiście jeszcze efektywnie i dokładniej wyjaśniać wszelakie fenomeny natury. Tysiące naukowców zajmujących się klimatem jednoznacznie mówią, że susze są konsekwencją globalnego ocieplenia. Ciepłe i bezśniegowe zimy to bezpośrednia przyczyna suszy. Trzeba więc usuwać, albo przynajmniej minimalizować przyczyny tego globalnego ocieplenia. Modlitwy tu absolutnie nic nie pomogą. 

Słuchając Pana Gądeckiego man niestety wrażenie, że nauka jeszcze do dzisiaj do Polski nie dotarła.