O wszystkim i o niczym. Piszę o sprawach dla mnie ważnych, o tym co mnie zainteresowało - wspomnienia z podróży, reakcje na aktualne wydarzenia polityczne, krótkie recenzje książek, które właśnie przeczytałem, no i refleksje na tematy różne.
niedziela, marca 18, 2012
Czy są nam potrzebni milionerzy?
Ronny Pecik jest milionerem. I to wielokrotnym milionerem. Jego majątek jest szacowany na około 170 milionów Euro. Rony Pecik to self-made man. Przybył jako dziecko ze swoimi biednymi rodzicami z Horwacji do Austrii. Nie ukończył żadnej szkoły. Pomimo tych jakże niesprzyjających warunków startowych osiągnął olbrzymi sukces finansowy. Ronny Pecik to geniusz finansowy. Kupuje firmy, ulepsza je i sprzedaje z olbrzymim zyskiem. Właśnie kupił spore udziały w mojej firmie, więc musimy liczyć się z dużymi zmianami, niekoniecznie na lepsze.
Jak jest bilans życiowy Ronnyego Pecika? Z indywidualnej perspektywy naturalnie szalenie pozytywny. A co zrobił Pecik społeczeństwa? Czy zmienił chociaż trochę świat na lepszy? Jedynym widocznym efektem działalności Pecika jest zubożenie realnej gospodarki. Pecik wyssał te 170 milionów z realnej gospodarki zubożając ją. Pecik zostawi wprawdzie swym spadkobiercom wielki majątek, ale społeczeństwo nie ma i nie będzie miało nic z tego.
Czy można porównywać milionerów ze sfery finansowej, takich jak Pecik czy jeszcze dużo, dużo bogatszy Buffet, z wirtuozami postępu technologicznego jak Gates, Jobs, Page czy Zuckerberg? Niewątpliwie nie. Ci różni bogacze z realnej gospodarki chcieli czegoś więcej niż tylko zarobić masę szmalu. Ich cel to nierzadko potrzeba stworzenia lepszego świata, a my jeszcze długo będziemy korzystać z ich technologicznych osiągnieć.
Subskrybuj:
Posty (Atom)