niedziela, grudnia 31, 2006

Kwit

Kwit to ważna rzecz. Bez kwita nie idzie żyć. Dla chłopów to oczywiste, a i baby to rozumieją. Nawet dziecka o tym więdzą. Kwit, zwany w innych rejonach różnie, ale przez niektórych też siwuchą zwany, to w górach sprawa absolutnie podstawowa. Wokół niego kręci się całe góralskie życie i bez niego praktycznie nic nie funkcjonuje. Jak chłop kwitu nie wypije to wiadomo, że jest zły. Dopiero z kwitem robota idzie raźniej i pogadać jak trzeba można.

Każdy normalny ma więc smaka na kwit. Ciągnie go do niego, bo kwit przecie smakowity. A jak trochę go pokosztuejsz, to dyć trzeba więcej.

źle jest, bardzo źle, jak jakiemu chłopu nagle kwit nie smakuje. Znaczy chory. Jak tak nie ma smaku parę dni to bardzo źle - znaczy strasznie chory. Przychodzą wtedy chłopy do takiego bidoka i jako lekarstwo dają mu kwita. Przecie wiadomo, że kwit je na wszyćko dobry. Jak chłopu nadal nie smakuje, to strasznie źle. Chłopy mocno stroskane i baby nic nie rozumieją. Chłop nie chce pić, dyć to nie jest normalne.

Znak to oczywisty dla wszystkich, że trzeba po księdza słać. Cała wieś pamięta dobrze te stare historie. Jak jakiemu chłopu nagle kwit przestał smakować to się wnet pominął. Tak, tak, brak smaku na kwit to naprawdę groźna choroba i kończy się najczęściej śmiertelnie.

Bo jak tak się dobrze zastanowić, toż to oczywiste, że życie bez kwitu nie ma sensu!

Brak komentarzy: