sobota, grudnia 15, 2007

Przyspieszona ewolucja

Wbrew powszechnej opinii, że zmiany ewolucyjne następują bardzo powoli w milionach, albo co najmniej setkach lat, John Hawks twierdzi, że spory rozwój homo sapiens nastąpił w ciągu ostatnich 10 tysięcy lat.

John Hawks to antropolog, który wraz z grupą naukowców badał zmiany ludzkiego genotypu w ostatnich kilku tysiącach lat. Otóż uczeni ci stwierdzili, że zmiany ludzkiego genotypu od epoki kamiennej były coraz szybsze. Twierdzą wręcz, że ewolucja przyśpieszyła o faktor 100!

Jedną z przyczyn tego przyśpieszenia są zmiany w sposobie życia ludzi. a przede wszystkim pojawienie się rolnictwa, hodowli zwierząt i związane z tym zmiany w odżywianiu.

Innym istotną przyczyną szybkich zmian jest wzrastająca gęstość zaludnienia. Wedle Hawksa to kultura pojawiająca w się w takich społeczeństwach decyduje coraz bardziej o szybkości ewolucji.

Więcej o tym przyśpieszeniu na blogu Hawksa, lub w artykule z Sueddeutsche Zeitung albo króciutka wzmianka polska.

9 komentarzy:

Anonimowy pisze...

To bardzo ciekawe dziedziny: genetyka, ewolucja, antropologia itp... troszke sie nimi interesuje i a propos Kosciola, to ciekawa jestem co na to wszystko mowia zwolennicy kreacjonizmu?
Poza tym mysle, ze nie ma co sie dziwic temu przyspieszeniu, przeciez im szybsze tempo rozwoju cywilizacyjnego, im wiecej nowinek, osiagniec w dziedzinie medycyny, fizyki, chemii, matematyki - tym szybciej bedziemy ewoluuowali. Przeciez ewolucja to nic innego jak umiejetnosc przystowania sie do zmieniajacych se warunkow otaczajacego srodowiska. No i caly czas ludzkosc probuje sie dostosowac, ba nawet wiecej robimy, probujemy dostosowac srodowisko do nas i naszych potrzeb.
Mysle, ze dopoki nic sie nie wydarzy na ziemi albo w kosmosie, ewolucja nie spowolni sie...
Ciekawe jak to daleko pojdzie?

Krzysztof pisze...

@Wildrose, pewnie że mnóstwo zmienia się wokół nas. Tylko czy to tak szybko może zmienić nasze geny? Raczej nie, chyba że zaczniemy sami nimi majstrować. To będzie dopiero przyśpieszenie! No i pojawią się zapewne całkiem nowe nam jeszcze nie znane problemy.

A no pożyjemy zobaczymy ;o)

Anonimowy pisze...

No a co to będzie w przyszłości? Podejrzewam, że za kolejne 1000 lat ludzie będą nie do poznania ... Bo jakoś dziwnie wierzę w to, że w ogóle to będą ...

Anonimowy pisze...

Masz racje, nasza ingerencja w gentyke, proba poprawiania natury moze nam przyniesc mase problemow, i niekoniecznie pozytywnych... ale na to nie mamy wplywu.
Przeciez to juz sie dzieje ...

Krzysztof pisze...

@Froasia, Chyba nie trzeba iść tak daleko. Sądzę, że już za sto lat zmiany będą przeogromne. Ludzie pewnie będą, ale wzbogaceni o mnóstwo "sztucznych" dodatków. Tylko w ten sposób mamy jakąś szansę, aby utrzymać się na fali ewolucji.

@Wildrose, Tak tego nie można uniknąć. Dobrze jednak już dziś myśleć o konsekwencjach, a nie tak jak w przypadku ocieplenia prze dziesięciolecia zaprzeczać , że dzieje się coś złego.

jazzowa pisze...

A ja myślałam, że ewolucja nasza jakby przystopowała się...
owszem dostosowujemy się do zmienny warunków jakie sobie serwujemy... ale czy aż tak bardzo się zmieniamy my jako my...
Może nam bardziej z mięśni idzie w mózg...
nie wiem.. generalnie sceptyk jestem w tym temacie obrzydliwy

Krzysztof pisze...

@jazzowa, Tak sceptyk z Ciebie wielki. ;o)

Spece od tematu twierdzą jednak, że zmieniamy się, a jakże. A wnet sami troszkę te zmiany przyśpieszymy. Jak na razie niektórzy z nas (pierwym dołgom Panie) biegają do chirurga i poprawiają sobie to czy owo. A za latek kilka biegać będziemy do genetyka. A zakażemy sobie nowe genik na coś tam. Te lepsze będą jednak bardzo, bardzo drogie, bo ktoś je opatentował i chce robić kasę.;-((

jazzowa pisze...

hmm... no tak.. ale czy to ewolucja czy zmiany chirurgiczne;o).. i na ile zmiany wymuszone gentycznie są zmianami ewolucyjnymi...
Po prostu technika...
Nie tak dawno gdzieś tam wysłuchałam, że podobnież tworzy się coś jakby możliwość instalowania "czipów" ludziom.. i one przejmować będą pewne funkcje...
Porażające!!
Jak zaczeły sprawdzać się wizje z powieści Verne`a trąciło zachwytem... Lema już mniej... a teraz przechodzimy dalej i dalej... i pomyśleć, że sami sobie to robimy.. nikt nas nie zmusza..
A już Barbarella - kobieta z przyszłości - zatęskniła do tradycyjnych metod... więc po co?..
;o)

Krzysztof pisze...

@Ja bym tego nie widzial tak negatywnie. Te zmiany to dla naszego przetrwania i jakosci zycia rzeczy bardzo wazne. Ten swiat taki juz jest, ze nie mozemy stanac w miejscu. ;o)