poniedziałek, kwietnia 09, 2007

Lustracja po polsku w ocenie innych

Szalenie chwali polską lustrację Andreas Khol, jeden z wiodących konserwatywnych ideologów austryjackiej partii ludowej, z swym komentarzu w wiedeńskiej Die Presse. Ten odważny i jak na razie jedyny w swym rodzaju - żaden inny postkimunistyczny kraj tak daleko idącej lustracji dotychczas nie przeprowadził - krok w kierunku prawdy porównuje Khol z denazifikacją Niemiec po drugiej wojnie. Khol uważa, że nawet najbardziej okrutna prawda jest lepsza od łaskawego kłamstwa. W takim to kłamstwie żyją po dziś dzień austryjacy, którzy nie rozliczyli się ze swej roli w II wojnie światowej. Jednak moment rozrachunku przyjdzie z pewnością. Im później tym będzie bardziej boleśny!

Innego zdania jest The Economist w artykule "Poland and its past". Gazeta ta kwestionuje nieco to tak mocno podkreślane moralnie czyste stanowisko Kaczyńskich. Są oni przynajmiej pośrednio uwikłani w mocno podejrzane interesy Samoobrony i popierają anty-semicki kurs LPR. The Economist podkreśla stanowisko polskich krytyków lustracji, którzy twierdzą, że prawdziwym celem lustracji nie jest oczyszczenie kraju z postkomunistycznych układów, a przejęcie stanowisk. Kaczyńscy obsadzają te stanowiska im oddanymi, ale często niekompetentnymi ludźmi.

A ja tak sobie myślę, że oba te artykułu, pomino ich bardzo różnej wymowy, mają rację. Usunięcie starego układu to dobra rzecz. W rękach Kaczyńskich to jedynie broń polityczna, którą można pokonać niewygodnych i dążyć do tej samej kumulacji władzy, którą tak krytykowali u swych poprzedników.

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

wyzwalaniem sie spod pregierza komunizmu wybili mi palami w stanie wojennym, od tego czasu trzymam lapy won od politykowania, a ze do tego zyje w innym miejscu na swiecie, nie zabieram glosu na blogach w sprawach, ktore dotycza mnie tylko posrednio ..."Usunięcie starego układu to dobra rzecz. W rękach Kaczyńskich to jedynie broń polityczna, którą można pokonać niewygodnych i dożyć do tej samej kumulacji władzy, którą tak krytykowali u swych poprzedników." napisales i zgadzam sie z Toba w 100 pro!!!
pozdrawiam slonecznie :)

Krzysztof pisze...

Ja też zwykle unikam tego tematu, bo dotyczy mnie to tak jak Ciebie, Marga, tylko marginalnie. Jednak nadal interesuję się "polskimi" tematami, a tym razem po prostu tylko cytowałem zdanie innych. No może pozwoliłem sobie na malenki komentarzyk ;-)

Anonimowy pisze...

alez oczywiscie, ze ja sie tez interesuje i wkurzam, niepotrzebnie, ale w koncu jak sie tu nie wkurzac, skoro serce tam dalej istnieje, Twoj komentarzyk jest absolutnie do rzeczy i na miejscu, czterema konczynami sie pod nim podpisalam :)

Anonimowy pisze...

MI bliżej do The Economist niż do Khola. Lustracja taka, jaką mamy ją u nas jest zła. Karze się ofiary zamiast katów... Bez sensu.
Jako mieszkaniec tego kraju, jego obywatel, uważam, że więcej z tego szkody niż korzyści. To nie jest oczyszczenie ale ochlapywanie błotem, a to chyba nie o to chodziło?

emka58 pisze...

A może właśnie o to chodzi, by ludzi ochlapać błotem?

Krzysztof pisze...

Polityka jest zbyt wyrachowana aby sobie pozwolic na chlapanie ot tak. Ochlapac blotem aby osiagnac zamierzone cele polityczne to czesto stosowana praktyka