sobota, maja 25, 2013

Nowi twórcy życia

From Evernote:

Nowi twórcy życia

Parę dni temu świat obiegła sensacyjna wiadomość o sklonowaniu człowieka. Amerykańskim uczonym udało się stworzyć rozwijający się zarodek z DNA wziętego z komórki skóry i pozbawionej jądra komórki  jajowej. Możliwości zastosowania tego osiągnięcia mogą być przeogromme. Można produkować w ten sposób komórki macierzyste i leczyć nimi potencjalnie wszystkie ludzkie organy. Można też klonować ludzi, czyli reprodukować kopie danych ludzi. Można również troszkę zmanipulować ten pobrany DNA - aby na przykład wyeliminować potencjalne choroby genetyczne, czy patrząc dalej aby uzyskać inne pożądane cechy - i tworzyć ludzi na zamówienie. Inżynieria genetyczna poznała mechanizmy powstawania życia i jest już w stanie praktycznie dowolnie manipulować tym procesem.

A jeszcze nie tak dawno akt poczęcia owiany był absolutną tajemnicą, i to nie tylko tajemnicą alkowy, w której to do tego poczęcia dochodziło. Ludziom jeszcze chyba do połowy dwudziestego wieku brakowało wiedzy jak powstaje życie. Nic dziwnego więc, że akt poczęcia był uznany za coś cudownego, coś co nie da się wyjaśnić wtedy znanymi materialnymi prawami tego świata. Autorzy Starego Testamentu przed około dwu i pół tysiąca lat opisując ważniejsze akty poczęcia zawsze opisywali boski wpływ na sukces tego przedsięwzięcia. Zawarli w Biblii prostą wiadomość - jakby się ludzie nie starali bez boskiej pomocy nic z tego nie będzie. Kościół do dziś w pewnym sensie jest wierny tej teorii.

Okazuje się jednak, że ten boski wpływ jakby zanika. Inżynieria genetyczna oponowała proces poczęcia, do tego stopnia, że powoli staje się to zadaniem czysto inżynieryjnym. Cudowny pierwiastek nie jest już potrzebny, aby wyjaśnić i opanować ten proces.

Inżynieria genetyczna osiąga powoli status nowego twórcy życia. Jest w stanie tworzyć źycie i również kształtować je na miarę naszych wyobrażeń. Oczywiście te nowe możliwości stawiają nas przed nowymi wyzwaniami etycznymi. Zerwaliśmy, niejako teraz już w dosłownym tego słowa znaczeniu, owoc z drzewa poznania. Negatyną konsekwencją tego nie jest jednak wypędzenie z raju - a może w przenośnym sensie nawet jest, jeżeli tu na ziemii stworzymy jakieś straszne twory - a realna grożba stworzenia życia zagrażającego nam samym. 

Musimy więć wyznaczyć nowe normy etyczne i zadecydować co wolno, a co jest zakazane. Zabronienie używania tej technologii z perspektywy jej korzyści dla naszego dobra nie wydaje mi się właściwym rozwiązaniem. Moim zdaniem powinniśmy pozwolić na dalszy rozwój tej technologii, ale kontrolować jej zastosowania.



Brak komentarzy: