Wręcz przeciwnie. Alex dostrzega w swych analizach ekonomicznych mnóstwo wskazówek na to, że sytuacja gospodarcza wnet znacznie poprawi się.
Głównym motorem poprawy jest nieustanny wzrost jakości życia na świecie i z nim związany zdecydowany wzrost poziomu wykształcenia. Im więcej wykształconych ludzi na tej ziemi tym więcej inżynierów, techników i naukowców. A to oznacza więcej wynalazków, innowacji i dalszy gwałtowny wzrost technologiczny.
Alex nie widzi problemu w tym, że w przyszłości Amerykanie nie będą dominować nad nauką tak jak to jest teraz. Uważa on, że i tak wszyscy będą profitować z rozwoju nauki, niezależnie od tego w jakim kraju powstają wynalazki. Całkiem odmiennego zdania jest Thomas Friedman, który apeluje do amerykanów aby przedsięwzięli wszystko co możliwe, aby zachować dominację w zakresie nauki i innowacji technologicznej. W jakimś sensie obaj panowie mają rację. Friedman ma rację, bo jeżeli Amerykanom nie uda się przodować w wyścigu nauki i innowacji to wyprzedzą ich inne kraje i przejmą ich rolę światowego hegemona. Dla nas żyjących w innych krajach niż USA argumenty Alexa są też przekonywujące. Nasze kraje nie dominują przecież na polu naukowym, a pomimo to korzystamy z innowacji innych.
Technologia to drugi potężny motor wzrostu gospodarczego. Jej nieustanny rozwój, ulepszanie i poszerzanie się polepsza nie tylko nasz standard życia, ale także wpływa szalenie pozytywnie na gospodarkę.
Ja też sądzę, że poprawa już puka do naszych drzwi, a kryzys jest wyolbrzymiony tym nieustannym negatywnym gadaniem, tym medialnym przerabianiem złych wiadomości. To tak jak ze świńską grypą - mnóstwo krzyku i paniki o nic.
Do roboty trzeba się wiec zabrać, spekulantów w ryzach trzymać, a poprawa przyjdzie sama.
Linki:
- Alex Tabarrok
- Idee pokonają kryzys
- Marginal Revolution
- Alex Tabbarok - radykalny optymista
11 komentarzy:
toc to Amerykanin, wiec co innego ma glosic?! do winy sie za Boga nie przyzna, glosi wiec idee...juz kiedys na temat kryzysu pisales, ze przejsciowy, ze nie ma sie czym przejmowac, ja zas twierdzilam i twierdze nadal, ze to dopiero poczatek, faktem zas jest, ze tym razem ludzie jak by mniej go odczuwaja, po rostu media w tym temacie, przynajmniej tutaj, nie histeryzuja, a ludzie wierza w media, tutaj odczuja to dopiero po wyborach :]
serdecznosci sle!
@Marga, tak masz rację, tak właśnie pisałem, bo uważałem i nadal uważam, że szalenie dużo zależy od naszego nastawienia. Jeżeli wszyscy będą gadać, że jest źle i to tak będzie, chociaż wcale by być nie musiało. A Tabarrak mocno podbudowuje moje przekonanie, że wyjście z kryzysu to tylko kwestia krótkiego czasu.
Krzysztof gadanie tu nie ma nic do rzeczy, gdy fakty mowia same za siebie, LH od marca skreslila dwa loty na Cargo i wspowadzila Kurzarbeit na czas nieokreslony, od wrzesnia skreslaja znowu dwa loty, milion ciezarowek STOI, 20% calego transportu ladowego STOI,a to tylko transport, a gdzie reszta? przemysl samochodowy na przyklad? na dzien dzisiejszy gospodarka jest tutaj ponad 6% do tylu (w marcu mowli ze przewiduja gora 1,4%), wszystko to w ocenie globalnej, wiec bardzo duzo, na Lotwie i w Rumunii, ktore sztucznie zawyzyly dochody w Euro, zeby wejsc do Unii, najprawdziwszy glod, jak przed I-sza wojna swiatowa, nastawiac sie mozna jak sie komu zywnie podoba, a tego nic nie zmieni, to tak jak w Domino Day, klocki ruszyly i dopiero nabieraja pedu, tyle tylko, ze niestety, "zyly awaryjnej" nie ma...znasz mnie na tyle, ze wiesz, iz do czarnowidztwa mnie naprawde daleko :)
@Marga, historycznie patrząc zawsze przychodzi taki moment, że klocki przestają spadać, a podnoszą sie i nagle stoją i ten moment podnoszenia zamiast spadania zależy też od naszego gadania. I nie chodzi tu o zafalszowenie rzeczywistości, tylko aby zamiast mówić "jest źle i będzie jeszcze gorzej" szukać odpowiedzi na pytanie "co trzeba zrobić aby było lepiej"
historycznie, glod byl jedna z wiekszych przyczyn, ktore wywolywaly wojny... mysle, ze normalnemu czlowiekowi tego mowic nie trzeba, sam z siebie sie wezmie, bo kto chce miec gorzej?
nie mniej jednak, lawina dopiero ruszyla, niestety, i niestety przereklamowane USA maja tutaj lwia czesc winy
@Marga, fakt, Amerykance nabroili nieco w zakresie finansów. Europa nie jest jednak tak całkiem niewinną ofiarą amerykańskiej chciwości. Europejskie banki też były nieźle zaangażowane w te spekulacje. Kilka z nich padło praktycznie jednocześnie z Lehmans Brothers, w chyba dwa niemieckie.
Tym "kryzysem" mozna wiele usprawiedliwic, zrobic porzadki w firmach a poza tym... zaoszczedzic!
Tez odnosze wrazenie, ze komus on byl na reke...
@Wildrose, no pewnie, że ktoś z okazji tego kryzysu nieźle zarobił. W Austrii wiele firm próbuje szantażować pracowników j zmusza ich do dobgowolej redukcji zarobków, dając ponoć w zamian gwarancję zatrudnienia.
nie troche, a calkiem poteznie, pokaz mi kraj, w ktorym tak beztrosko daje sie kazdemu kredyt, na pewno nie sa to Niemcy...wiadomo, ze na personelu najlepiej sie oszczedza, ale nie bylabym taka odwazna i nie twierdzilabym, ze firmy robia to specjalnie
Chcialbym zauważyć, że juz teraz prawdziwe tuzy polskiego biznesu inwestuja na potege: Ryszard Krauze zbiera kapitał,
Kulczyk Investments w (teraz tanią) ropę, Leszek Czarnecki inwestuje w przecenione banki. Tak wiec teraz oni zbieraja tanie aktywa do wykorzystania w okolicach 2012 (i Euro2012 i Euro walute - oba dadza kopa gospodarce, tego jestem pewien). Zobaczycie ,ze 2010-2012 to bedzie boom jak nigdy, glownie w Polsce.
@Remig, No miejmy nadzieję. że masz rację. Dzisiaj słyszałem. że Paul Krugmann, laureat nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii, przepowiada poprawę nawet już pod koniec tego roku. A komentujący w jedynce aktualną sytuację gospodarczą profesor ekonomii - niestety nazwiska nie dosłyszałem - twierdzi, że głównym motorem tej poprawy jest optymizm i wola walki z problemami Amerykanów. A więc jednak idee górą! :)
Prześlij komentarz