niedziela, grudnia 15, 2013

Ważne, a mniej ważne

Jakiś czas temu słyszałem wywiad ze znanym fizykiem polskim, niestety zapomniałem jego nazwisko. Otóż na marginesie dyskusji o przyszłych źródłach energii przedstawił on takie bardziej strategiczne widzenie świata, omawiając krótko aktualnie największe, jego zdaniem, wyzwania przed którymi stoi ludzkość. Obok dosyć oczywistego, też z uwagii na temat audycji, problemu zapewnienia energii na nieustannie wzrastające nasze potrzeby, umieścił on na tej liście jeszcze dwa inne problemy do rozwiązania. Na drugim miejscu znalazł się problem długowieczności i opanowanie z tym związanych chorób. A na trzecim o dziwo problem nadmiaru, łagodnie mówiąc, informacji.

Te dwa pierwsze wyzwania są dosyć oczywiste i zapewne większość się z nimi zgodzi. Natomiast problem zalewu informacją to zupełnie niespodziewana nominacja, chociaż rozumiem jej istotę. Raczej jednak spodziewałbym się czegoś bardziej klasycznego, jak na przykład zwalczanie głodu na ziemi, czy problem demograficzny, czy też globalne ocieplenie. Fizyk jednak uznał zaśmiecenie naszych umysłów bezwartościową informacją za jeden z trzech największych problemów ludzkości.

Osobiście bardzo lubię takie podejście strategiczne, tę zdolność spojrzenia na sytuację z innej perspektywy. To duża sztuka oderwać się od tysiąca aktualnych drobnych problemów i ustalić prioritety. 

Inny przykład takiego strategiczneog myślenia znalazłem właśnie w przedmowie do książki Karla Poppera "w poszukiwaniu lepszego świata". Popper pisze o dwóch rzeczach, które nam w Europie udało się polepszyć. Jedna to zlikwidowanie skrajnej biedy, która jeszcze w czasach jego młodości, czyli na początku dwudziestego wieku, była zjawiskiem masowym. Drugim ulepszeniem, zdaniem Poppera, jest nasz system prawny. Po pierwsze zrezygnowaliśmy z drakońskich kar sądząc, że dzięki temu zmiejszy się liczba przestępstw. Wprawdzie przestępstwa nie zanikły, a jednak po mimo to nie wróciliśmy do brutalengo karania. Poza tym w ostatnim czasie nasze społeczeństwa zapewniły każdemu pełnię praw i obronę przed  niesprawiedliwym osądzeniem. Popper pisze, że ten nowy system prawny przybliża nas do maksymy Sokratesa "lepiej jest cierpieć zło niż je samemu czynić".

Ja dodam od siebie, że zmienił się też radykalnie nasz stosunek do bicia dzieci. Jeszcze nie tak dawno sadystycznie bicie dzieci, często bez konrektnego ich zawinienia, było na porządku dziennym. Uważano, że bicie kszałtuje charakter, a ile tych charakterów zniszczono przy tym kompletnie! Bito dzieci w rodzinach wszystkich klas społecznych, w szkole  i internatach. Ten system produkował samych psychopotów, nienawidzących innych ludzi. Może te młode pokolenia wychowane bez bicia, będą psychicznie stabilniejsze.

2 komentarze:

Maciek Rz pisze...

ubierasz w słowa moje myśli

Krzysztof pisze...

@Maciek, miło słyszeć, dziękuję. :)